„Dlaczego marzyciele uratują świat”, Hilde Østby.

Przetrwamy

jako gatunek, jeśli ochronimy naszą pomysłowość i zadbamy o nią. Ale czym jest ta ludzka cecha? Co ją napędza? Czy możesz być kreatywny, gdy wokół dominuje presja ze strony dyktatury celebrytów, a świadomość budują bezwzględne wyniki badań, nie mówiąc o miażdżącej i wszechobecnej krytyce?
Ta książka z gatunku non-fiction jest konsekwencją wypadku, która otwiera przed Tobą osobisty świat autorki i krainę kreatywności.
Norweska pisarka, Hilde Østby, zawsze była dumna ze swojej pracowitości, ale gdy uderzyła głową o kamienne przęsło mostu, który nie przesunął się o milimetr, życie jej się wywróciło. Zmieniła dom, pracę i pochowała przyjaciółkę, której chciałaby opowiedzieć o swoich postępach.
Opisuje walkę z wewnętrznym krytykiem, układa nową codzienność i bada kreatywność, rozmawiając z ludźmi, którzy zachęcani poszukiwaniem, odkrywaniem i eksperymentowaniem nie widzą życia bez urzeczywistniania myśli, emocji i wizji.
Jak myślisz, czy twórczości sprzyja nudzenie się albo bałagan w pracowni?
Analizuje doświadczenia naukowców. Zastanawia się, czy sztuczna inteligencja przejmie i wyeliminuje naszą zdolność kreacji. Krytykuje społeczeństwa zindustrializowane i podsuwa rozwiązania, jak uczyć dzieci kreatywności, żeby rozwój ich nie przejęły tradycyjne prawidła edukacyjne i brak bezpieczeństwa.
Jak Twoim zdaniem wpływa na proces twórczy ostateczny deadline — śmierć?
Autorka, aby wygenerować nowe pomysły, przechodzi w stan głębokiego relaksu, podczas którego pozwala umysłowi swobodnie snuć marzenia na jawie, co często prowadzi do innowacyjnych rozwiązań.
Droga Czytelniczko i drogi Czytelniku.
 
Książek o tym, jak być kreatywnym, wysypało, ale ta pozycja jest inna.
Zanim Alicja odkryła i zwiedziła Krainę Czarów, uwagę jej skradł Biały Królik. Natomiast pisarkę, tuż przed zderzeniem, zestresował brzęczący telefon w trakcie jazdy rowerem do pracy i powstała inspirująca książka, która zabiera Cię w podróż po bezgranicznej wyobraźni.
Tymczasem pani Hilde ma się dobrze. Pracuje jako m.in. korektorka, krytyczka literatury faktu w norweskim dzienniku „Aftenposten” i oczywiście jest pisarką.
Zadebiutowała powieścią „Leksikon om lengsei” („Encyklopedia tęsknoty”) i do tej pory, czyli do roku 2024, ukazało się sześć jej książek, które przetłumaczono na 20 języków.
W Polsce dostaniesz dwie: „Jak działa pamięć”, którą napisała wspólnie z neuropsycholożką, siostrą Ylvą, a Wydawnictwo Marginesy opublikowało studium nad kreatywnością „Dlaczego marzyciele uratują świat”.

Jak zamówisz u mnie recenzję książki?

A więc tak, niezmordowany autorze swojej ukochanej książki.

Wystarczą mi 2 odpowiedzi na pytania:

  1. O czym jest e-book (napisz z grubsza np.: jakie porusza kwestie lub problemy).
  2. Do kogo jest skierowany?

Poproszę również o przesłanie e-booka. Podpiszę klauzulę o poufności, jeśli będzie taka konieczność. Wycenę otrzymasz do dwóch godzin z terminem ukończenia tekstu.

Jeśli moja propozycja będzie ok, przesyłam umowę o dzieło. Dokument szyty na miarę przez panią adwokat, Joannę Legun. Wystawiam faktury bez VAT.

Książkę przeczytam i napiszę recenzję do pięciu dni. Opcjonalnie zbieram potrzebną dokumentację ze źródła, nie z pokłosia informacji.

Wsio.

Zapraszam po notkę.