„Indyjska włóczęga”, Juanjo Guarnido i Alain Ayroles.

Wydawnictwo

Egmont sprowadziło do Polski łotra! Czy jesteś gotowy na spotkanie z Pablosem i jego niezwykłymi przygodami? Oj, chyba nie.
„Indyjska włóczęga” jest opowieścią utkaną z intryg i zaskakujących wydarzeń, która została rozłożona na trzy części.
Rozdział I: przedstawia burzliwe życie Pablosa, pełne awantur.
 
Rozdział II: podważa wcześniejszy i zastanawiasz się „Co właściwie do tej pory przeczytałem?”
 
Rozdział III: zaskakuje takim zwrotem akcji, że śmiejesz się, bo nie możesz uwierzyć.
Autorami tej urzekającej rozmachem konfabulacji są Juanjo Guarnido, hiszpański grafik i rysownik komiksów, znany z serii „Blacksad” oraz Alain Ayroles, francuski dramaturg i scenarzysta.
Guarnido przykuje Twoją uwagę drobiazgowymi rysunkami w kadrach i oczaruje kolorystyką tak bogatą, że nie sposób się napatrzyć, a celowo przejaskrawione postaci jednoznacznie określają ich charakter i wiesz, z kim masz do czynienia. Choć zapewniam Cię, drogi Czytelniku, że inaczej rzecz ma się w przypadku oblicza Pablosa.
Ayroles natomiast zręcznie manipuluje narracją i bawi się z Tobą. To przemyślana i przewrotna historia, w którą pakuje Cię bohater komiksu z wyrafinowaną przebiegłością. Ten sprytny łotr uknuł plan, opierając się na dowodzie – mapie, która prowadzi do Eldorado.
Ilustracja komiksu, która przedstawia rwącą wodę tuż przed wodospadem i przerażonych poszukiwaczy zaginionego Eldorado.
Fot. Mariusz Litwinienko
„Indyjska włóczęga” jest sequelem powieści z roku 1627 pt. „Żywot młodzika niepoczciwego imieniem Pablos, czyli wzór dla obieżyświatów i zwierciadło filutów”, w której hiszpański pisarz baroku, Francisco de Quevedo y Villegas, kpi z ludzkiej głupoty i próżności.
W komiksie śledzisz dalsze losy Pablosa, który ociera się o niebezpieczne sytuacje w przeróżnych miejscach, gdzie spotyka wiele niezwykłych osobowości, gdy z Hiszpanii trafia do Ameryki.
Należy tutaj zaznaczyć, że tytułowe Indie są historyczną pomyłką, ponieważ odkrywcy w XV wieku byli przekonani, że dotarli do wybrzeży Azji, gdzie leżały Indie. Stąd rdzenna ludność Ameryki do dziś nosi nazwę Indianie.
Ta przewrotna historia z pewnością przyciągnie miłośników komiksów przygodowych.
 
Lecz nie tylko!
 
Zainteresuje czytelników, którzy lubią zabawne sytuacje oraz ostrą krytykę społeczeństwa z polityką włącznie. Jest to również pozycja dla tych, którzy cenią artystyczną jakość rysunków, a przy tym dobre i rozbudowane opowieści, niezależnie od medium.

Jak zamówisz u mnie recenzję komiksu?

A więc tak, pomysłowy twórco ukochanego komiksu.

Wystarczą mi 2 odpowiedzi na pytania:

  1. O czym jest komiks (napisz z grubsza np.: jakie porusza kwestie lub problemy).
  2. Do kogo jest skierowany?

Poproszę również o przesłanie e-komiksu. Podpiszę klauzulę o poufności, jeśli będzie taka konieczność. Wycenę otrzymasz do dwóch godzin z terminem ukończenia tekstu.

Jeśli moja propozycja będzie ok, przesyłam umowę o dzieło. Dokument szyty na miarę przez panią adwokat, Joannę Legun. Wystawiam faktury bez VAT.

Komiks przeczytam i napiszę recenzję do pięciu dni. Opcjonalnie zbieram potrzebną dokumentację ze źródła, nie z pokłosia informacji.

Wsio.

Zapraszam po recenzję.