Uważaj, zawzięty czytelniku, na co zwracasz uwagę, bo iluzja jest najsubtelniejszą ze wszystkich sztuk, które koloryzują rzeczywistość, a dla wprawnego mistyfikatora ostateczne środki są nieistotne — liczy się tylko wynik. I oczywiście satysfakcja z udanego fortelu.

O uwadze + ćwiczenia na koncentrację

„Nic nie jest tak ważne, jak ci się wydaje, kiedy o tym myślisz”.

Daniel Kahneman, psycholog i ekonomista

Jest noc. Nagle słyszysz kroki. Ki czort?! Złodziej?! Nasłuchujesz tak skupiony, że zapominasz o wszystkim i np. o bracie, który właśnie przyjechał nocnym pociągiem.

Twoją uwagę kradnie również zapach dymu lub płacz.

Dlaczego?

Bo jest to podstawowa ludzka skłonność do przywiązywania zbyt dużej wagi do wszystkiego, co wychodzi na pierwszy plan tu i teraz.

Rzuca się w oczy i zaraz ważne?

Nie skupiamy się na wszystkim, a zazwyczaj na tym, co ma dla nas największe znaczenie i jest najbardziej użyteczne w danej chwili. I zakładamy, że jest to ważne.

Kiedy nadawca komunikatu zwraca uwagę odbiorców na coś, co w tym momencie jest kluczowe, nadaje mu określoną ważność.

W taki sposób m.in. media informacyjne kształtują opinię publiczną. Poświęcają wybranym faktom więcej czasu, a przez to odbiorcy stwierdzają, że są ważne i układają własną opinię, zamiast przedstawiać przekonujące dowody, na podstawie których, zmienialiby pogląd.

Wpływają na postrzeganie danej kwestii.

Politolog Bernard Cohen napisał: „Być może prasie nie zawsze udaje się przekazać ludziom, co mają myśleć, ale nadzwyczaj często udaje jej się zasugerować, o czym mają myśleć”.

2 przykłady Roberta Cialdiniego z książki „Pre-swazja”.

1. Kilka dni przed rocznicą zamachów z 11 września 2001 roku, poproszono ludzi o wytypowanie dwóch istotnych wydarzeń z ostatnich siedemdziesięciu lat. 30% respondentów wskazało zamachy, a kiedy media nasiliły publikację materiałów z tego zdarzenia, odsetek wzrósł do 65%.

Dwa tygodnie po rocznicy, gdy liczba reportaży wróciła do poprzedniego poziomu, wskaźnik odpowiedzi również wrócił do 30%.

2. Omawiane w mediach opcje inwestycyjne zyskują na wartości, a gdy zainteresowanie mediów słabnie, wartość ich spada.

Odbiorcy zmieniają kierunek myślenia, bo sądzą, że jeśli poświęcili swój czas i skupili się na wydarzeniu, to musi być warte uwagi. Niestety, jak to często bywa, ich opinia ma komuś sprzyjać. Stąd emocjonalna dawka precyzyjnie wycelowana w nieświadomą psychikę.

Bez zdrowego dystansu i rozsądnej refleksji zgadzają się na to, co „rzuca się w oczy”.

Mija jednak trochę czasu i gorące newsy się wypalają. Wówczas możemy zauważyć, że nasze przekonanie było błędne, a uwagę przyciągnął jakiś mało istotny czynnik.

A czym zabiegać o czytelnika w Internecie bez bałamucenia, kiedy piszesz tekst?

Składniki w tekście, na które czytelnik zwraca uwagę

Wg Roberta Cialdiniego ten, kto potrafi skierować uwagę odbiorców na cechę oferty, osiąga podwójny efekt:

  • odbiorcy są przekonani, że owa cecha jest bardzo pożądana;
  • traktują ją jako szczególnie ważną.

Warto pamiętać o tym, że z czasem koncentracja słabnie, umyka i trzeba o nią zabiegać. Banalne i nijakie komunikaty sprawiają, że czytelnik nie ma o czym myśleć, wlecze się przez zdania i traci ochotę na dalszą lekturę. Pomija informacje, które:

  • zna;
  • nie są przydatne (ogólnie mogą być ważne, ale mało istotne dla niego tu i teraz);
  • powtarzają się;
  • nudzą;
  • nie wnoszą niczego nowego w jego życie.

Ale kiedy bezpośrednio zwracasz się do czytelnika (jakbyście rozmawiali twarzą w twarz) i okrasisz wyrazistym, intrygującym i dobrze ukierunkowanym na niego komunikatem…

Uuuuuuu, zawzięty czytelniku, uwaga skupia się na Twoich literach, jak podczas opowiadania ciekawej historii przy akompaniamencie strzelających iskier na ognisku, w którym rumienią się ziemniaki, na policzkach ciepłe wychodzą rumieńce, a słuchacze sięgają po omacku do przenośnej lodówki.

Porwani narracją jesteśmy przyjemnie rozhulani intelektualnie i dusza hula.

Lecz nie ma jednego sprawdzonego sposobu na to, żeby przyciągnąć uwagę odbiorców. Za to mamy „składniki”, które działają i należy różnie próbować je wykorzystać.

Są to składniki:

  • ciekawe;
  • zabawne;
  • nowe;
  • intrygujące;
  • naładowane emocjonalnie/pobudzające;
  • atrakcyjne;
  • niebezpieczne (pod warunkiem że strach jest porównaniem albo kontrastem);
  • przedstawiające propozycje;
  • niosące perspektywę;
  • zawierające opowieść;
  • wskazujące proste spostrzeżenia.

Pamiętaj przy tym, żeby dostosować przekaz do konkretnego odbiorcy.

Bałagan na zdrowie?

Epoka futurystyczna, w której żyjemy, jest spełnieniem marzeń wielu dalekowzrocznych pisarzy science fiction, a filozof, socjolog i historyk Michel Foucault stwierdził, że staliśmy się niewolnikami rzeczywistości przesuwających się obrazków.

Zamiast fałszu pojawiła się iluzja, a miejsce prawdy zajęła symulacja.

O szumie informatyczny, który jest dobrym określeniem przyczyny bałaganu w głowie, już nie wspominam. Niekiedy zmuszeni do robienia kilku rzeczy naraz, nie tylko wykonujemy gorzej każdą z nich, ale traci na tym pamięć i samopoczucie.

A im więcej stresu, tym mniej zdrowego rozsądku i czujemy, że tracimy w życiu to, czego potrzebujemy.

Dlatego na koniec, żeby nie zwariować, przypomnę Ci o dwóch ćwiczeniach, dzięki którym odnajdziesz swój kierunek.

Ćwiczenia na koncentrację

Ot, proste, za to zaczniesz słuchać przede wszystkim siebie:

1. ćwicz zaledwie 15 minut dziennie jakąś technikę medytacyjną, a przekierujesz aktywność płata czołowego mózgu w stronę emocji bardziej pozytywnych i nastawionych na dążenie do własnego celu (praktykowanie świadomego kontrolowania umysłu);

2. obserwuj naturę przez zaledwie krótkie chwile i daj temu ćwiczeniu kilka szans, a zauważysz, że jesteś osobą bardziej wnikliwą, pomysłową i efektywną.

Poczujesz, zawzięty czytelniku, jak szum odsuwa się od Ciebie, a natrętne myśli tracą na sile.

To wystarczy, żeby demaskować iluzję.

Źródła:

„Pre-swazja”, Robert Cialdini

„Porozmawiajmy o komunikacji”, Piotr Bucki

„Śladem nowoczesnego mitu”, Wojciech Chudziński, Przemysław Nowakowski

Autor

Mariusz Litwinienko

Opracowuję język komunikacji i tworzę pomysłową wizję produktu lub usługi. Pomagam m.in. małym firmom i osobom kreatywnym działać w świecie cyfrowym i angażować klientów (artykuły, one page, landing page, recenzja książki).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *